wtorek, 3 listopada 2009

Kocham moją żarówkę

Zbliża się koniec świata. Zabije nas świńska grypa. Umrzemy w męczarniach na ulicy razem ze szczurami i z psami. Z aptek zniknął już cały rutinoscorbin, maseczki, wata cukrowa, a i czołgi w gotowości stoją. Wczoraj skradziono 400 armat z fabryki zbrojeniowej Stanów Zjednoczonych. Ludzie chcą zniszczyć korporacje farmaceutyczne, które wypuściły chorą świnie do ludzi. Takie jest podejrzenie. Inna koncepcja jest taka, że to sprawa kary za grzechy. Za rewolucje seksualną kara. Aids było tylko ostrzeżeniem. Teraz miarka się przebrała. Rodzina atomowa jak bomba wybuchnie, a słowa stracą znaczenie. Nie najebiesz się jeden z drugim. Zero przyjemności i będzie brud w kiblu i na kuchence gazowej. Wszystko w syfie a szczury zjedzą Ci genitalia. To moje proroctwo. To moje Bum-Bum. To moja zemsta. Zemsta za zburzenie Warszawy. Zemsta zemsta zemsta. To ja skrycie wywołałem świńską grypę. Nikt się nie dowiedział, a jak już teraz wie, to i tak nie wierzy, że jestem Pandory puszką.

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna

Centrumreklamy.com