Demony
Złamał się szlaban, puściły przeciwpowodziowe wały, bomba wybuchła. Demony wróciły. Latają w powietrzu. Unoszą się jak bakcyl świńskiej grypy. Jak zapalenie opon mózgowych. Płuca czarne jak smoła, w mózgu wielka dziura, dziura ozonowa. Otępiony wyraz twarzy. Nic nie pomogą nike mavrk,nie pomoże mandarynka, czekoladka.
Komentarze (0):
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna