poniedziałek, 15 marca 2010

Miś Uszatek

Dnia pewnego, jednego z 365 dni a nawet czasami 366, trudno orzec, którego roku to się działo, uderzał Miś Uszatek głową w Dąb w lesie i płakał, tarzał się w liściach i wbijał kolce jeża w ciało swe. Głęboko się ranił, wydzielając z siebie płyny każdego rodzaju płynnego pluszu. Z tych histerycznych okrzyków trudno było cokolwiek zrozumieć, ale pewien reporter nagrał te toczące pianę odgłosy na dyktafon. Właściwie podobało mu się to i masturbował się oglądając zza krzaka Misia Uszatka, który darł się w niebogłosy: "Krzyczeć, krzyczeć chcę. Umrzeć mózg, urodzić Buk. Wejść tam, wyjść jeszcze dalej. W tunelu w wielkiej górze. Gównianie jest i jeszcze gorzej. Sopel mi się wbił w oko, w głowę stalaktyt. Nie chcę tu być, chcę być tam."

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna

Centrumreklamy.com