środa, 6 stycznia 2010

styczniowe Bum-Bum

Guma do żucia smak straciła śniegu znowu nawaliło ale ptak dziś i tak zaćwierkał. To już nie mroźna świeżość oddechu, już sanie nas nie poniosą. Może w Alpy pozjeżdżamy sobie na nartach, a może nie. Wiesz co? Na ten śnieg nasikał pies i jest żółty. Nie rozumiesz mnie. Nigdy nie obchodziło cię polarny niedźwiedziu, żeby mnie rozumieć, ale śnieg jest żółty jak żółty jest ser i śnieg ma też dziury. To z mego wnętrza śpiew, to krzyk taki. Chciałoby się zobaczyć lawinę jak zasypuje najpierw małą wioskę w górach a później dochodzi do stolicy, stolicy światowego handlu. Pod dom z cegieł i zarabiane pieniądze i pod misje świat ratujące. Dziecię w stajni bałwana lepi. Oh jak pięknie klei śnieg do śniegu, ziarnko do ziarnka.

Tak były sklejone te uszka, które Rumba przyniosła do domu na Wejherowskiej, aby zjeść je razem z Parązkomina i Panem Bum-Bum. Zjedli uszka i leżą martwi chłopcy, jutro zmartwychwstaną i pójdą hen w dal w utrapień swych kosz. Lalalalalalalalalalal

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna

Centrumreklamy.com