Ucieczka przed kanarem
Pan Bum-Bum i Żabu wysiedli z pociągu relacji Głogów – Wrocław na stacji Wrocław Kuźniki i poszli na autobus.
- Masz bilet? – zapytał Żabu Pana Bum-Bum
- Nie mam – odpowiedział Pan Bum-Bum- znaczy mam, ale nie będę go kasował
- Ja nie mam – powiedział Żabu - ale jebać to
Przyjechał autobus, wsiedli do niego chłopcy,żeby nim jechać w kierunku ulicy legnickiej
- Kurwa kanar – powiedział Żabu
- Co? – zmartwił się Pan Bum-Bum i popatrzył zza odgradzającego go parawano - żywopłotu
- Kurwa, nie patrz się
- Ja pierdolę – Pan Bum-Bum zaczął się trząść, wyciągnął portfel z biletem nieskasowanym. Nie wiedział czy iść skasować czy zostać
Autobus zatrzymał się na przystanku. Połowa pasażerów z niego wysiadła, także nasi bohaterowie, śmiejąc się radośnie
- Kurwa, ale miałem stresa – rzekła Żabu – serce waliło mi jak pojebane. A ty, kurwa, to się cały trzęsłeś i oddychałeś tak – A hu a hu a hu a hu a hu